Wrocław zakupił największy w Polsce miejski system do odzysku ciepła ze ścieków. Wrompa ma naprawdę imponujące parametry.
Dzięki jego zastosowaniu zostanie pokryte zapotrzebowanie na 5% energii potrzebnej do wytworzenia wody ciepłej dla miasta.
Koszt zakupu Wrompy wyniósł 100 mln zł, imponującym przedsięwzięciem był także transport urządzenia do Wrocławia.
Urządzenia tego typu działają na takiej samej zasadzie jak rekuperatory wentylacji mechanicznej.
Ciepło ze ścieków miejskich jest odzyskiwane przez specjalny system płaszczyznowy lub kanałowy, w którym ciepło z gorącej wody odprowadzanej podgrzewa pobieraną wodę zimną. Oczywiście nie ma mowy od o tym, żeby woda pobierana z sieci mogła zostać skażona.
Urządzenie musi spełniać wszystkie parametry dotyczące szczelności, trwałość i bezpieczeństwa higienicznego, także pod kątem namnożenia się Legionelli.
Cieszymy się, że Wrocław jest pionierem montażu tego typu instalacji. Nie wszyscy wiedzą, że technologia ta jest dostępna także dla pojedynczych gospodarstw domowych.
Urządzenia do odzysku ciepła z wody są oferowane przez wiele firm i w różnych technologiach.
Zużycie ciepła do podgrzania wody użytkowej w przypadku standardowego domu
to jest ponad 15% energii zużywanej.
W przypadku budynków pasywnych, gdzie zapotrzebowanie na ciepło do ogrzewania jest znacznie mniejsze, wartość to procentowo wzrasta. To jest ta sama wartość nominalna w przypadku zwykłych budynków i ta sama wartość w budynkach pasywnych, natomiast udział procentowy zmienia się, ponieważ ilość energii potrzebnej do ogrzania jest znacząco inna.
Podgrzewanie ciepłej wody dla użytkowników indywidualnych opiera się na trzech wiodących systemach:
1. duży zbiornik wody z grzałką
2. kocioł przepływowy zazwyczaj gazowy
3. punktowe elektryczne grzałki przepływowe przy każdym kranie.
Rekuperator wody ma zastosowanie dla każdego z tych systemów.
Producenci podają odzysk ciepła ze ścieków w zależności od modelu od 30 do nawet 70%. To może oznaczać, że jeżeli woda zrzucana ma 40 stopni (bardzo gorący prysznic) i woda o takiej temperaturze spływa do kanalizacji to poprzez użycie rekuperatora może podnieść temperaturę wody zasilającej z 10 do 34 stopni Celsjusza.
Chcąc uzyskać temperaturę 40 stopni w naszej słuchawce prysznicowej wystarczy, że podniesiemy temperaturę wody o 5 a nie o 30 stopni i to jest oczywiście imponujący wynik.
Jak to wygląda w praktyce?
W praktyce woda która spływa po naszym ciele i po brodziku a potem dostaje się do kanalizacji jest trochę chłodniejsza niż 40 stopni. Natomiast na pewno ścieki o wysokiej temperaturę są zrzucane podczas niektórych programów zmywarek i pralek. Nie wszystkich, w programach eco w zmywarce czy w pralce podczas prania tkanin delikatnych i płukania ta woda jest znacznie chłodniejsza.
Dlatego odzysk energii cieplnej nie będzie na maksymalnych parametrach przez cały czas korzystania z instalacji.
Oczywiście będzie działać, natomiast trzeba założyć stopę zwrotu niższą niż z wynikałoby z wartości katalogowych.
Kolejną rzeczą jest to w zależności jaki mamy układ instalacji.
W przedstawionym rozwiązaniu, woda w wyższej temperaturze jest mieszana z zimną wodą sieciową (ok. 100C) w baterii mieszalnikowej, aby uzyskać optymalną temperaturę kąpieli. Po użyciu rekuperatora potrzebna jest niewielka ilość gorącej wody ponieważ podawana woda sieciowa jest wstępnie podgrzana do temp ok. 300C.
Z kolei podawanie wstępnie podgrzanej wody do kotła czy pieca przepływowego jest uzależnione od ich lokalizacji względem łazienki czy pralni. Należałoby też ustawić pralkę, zmywarkę na pobieranie wody ciepłej, standardowym rozwiązaniem jest zasilanie zimną wodą sieciową i podgrzewanie grzałką elektryczną w urządzeniu. Wtedy rekuperacja nie działa, musi być jednoczesny pobór wody ciepłej z kotła, żeby pobierana była przez niego woda zimna.
Podsumowując: przy dużym zużyciu wody ciepłej np. dużej ilości osób korzystających z prysznica rekuperator jest bardziej opłacalny.
Na pewno jest to idealne rozwiązanie dla basenów publicznych, akademików, pensjonatów.
Trzeba wziąć pod uwagę, że to jest nowa technologia i tak jak zazwyczaj w takich przypadkach, te urządzenia są cały czas udoskonalane i dość drogie. Niewątpliwie z czasem zyskają na popularności, może się też okazać, że w niektórych kategoriach obiektów ich użycie będzie obligatoryjne.
Obecnie producenci podają że koszt urządzenia zwraca się w ciągu 6-7 lat.
Mankamentem jest konieczność regularnego serwisowania i ryzyko nieznacznego obniżenia ciśnienia wody, w przypadku dużych obiektów może się okazać zasadnym zastosowanie pompy.
Nawet jeżeli to jest dłuższy okres, z pewnością może obniżyć koszty eksploatacji budynku.